Bardzo często ludzie nie pracują w sowich wyuczonych zawodach.
Zdarza się, że zdobyte wykształcenie jest sprowadzone do poziomu dyplomu ukończenia szkoły lub studiów, który leży zakurzony w szufladzie, z którym praca zawodowa nie ma nic wspólnego. Ku poparciu mojej tezy podam kilka przykładów. Lech Wałęsa, znany wszystkim jako polityk, pierwszy prezydent postkomunistycznej Polski, laureat pokojowej nagrody nobla, z wykształcenia jest elektrykiemOczywiście początkowo pracował w swoim zawodzie, ale w obecnych czasach, mało kto tak naprawdę o tym pamięta. Nie trzeba daleko szukać następnego przykładu. Z tego samego politycznego podwórka, jest nasz obecny premier, Donald Tusk, który ukończył studia historyczne i z wykształcenia jest historykiem archiwistą. Innym słynnym historykiem, który obecnie zajmuje się czymś zupełnie innym jest Marcin Meller. Meller jest teraz naczelnym sławnego pisma dla mężczyzn Playboy. Bycie redaktorem naczelnym pisma dla panów, chyba ma niewiele wspólnego z analizą źródeł historycznych. Innym słynnym dziennikarzem, który na pewno dziennikarstwa nie skończył jest Artur Orzech, związany z radiową trójką. Jego głos jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych głosów w całej Polsce. Wielokrotnie komentował występy artystów na eurowizji. Bardzo ciężko jest się domyślić, że Pan Orzech ukończył iranistykę na Uniwersytecie Warszawskim, rozpoczął nawet studia doktoranckie.
Dlatego często śmieszy mnie, kiedy ludzie patrzą na mnie z politowaniem i wypowiadają to słynne zdanie: „dziecko, a co Ty będziesz robić po historii? Przecież to zawód bez przyszłości? W szkole z dzieciakami się będziesz użerać.” Tak naprawdę można robić wszystko.
Studia mają rozwijać zainteresowania, inspirować, a nie koniecznie decydować czym dana osoba będzie się zajmować przez resztę życia. Zawsze można zmienić pracę, i zacząć wszystko od nowa.
Źródło: <a href="http://www.webshock.com.pl/wyksztalcenie-a-praca/%22%3EWykształcenie a praca!</a> - afi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz